Bruce Lee skończyłby dziś 72 lata
Przygodę z filmem rozpoczął bardzo wcześniej. Już mając trzy miesiące pojawił się w filmie Golden Gate Girl, gdzie był trzymany przez swojego ojca, który również był aktorem. Później po powrocie do Hongkongu pojawiał się w dziecięcych rolach w kilku filmach. Ważniejsze jest jednak to, że w Koulun gdzie zamieszkał z rodziną podjął naukę w szkole Wing Chun, gdzie pogłębiał tajniki Wing Chun kung-fu.
Kiedy skończył 18 lat miewał problemy z policją i wstąpił do gangu. Rodzice zaproponowali Mu powrót do Stanów Zjednoczonych aby odciąć się od nieodpowiedniego towarzystwa. W San Francisco pracował w restauracji krewnego i... uczył tańca. Mało kto wie, że Bruce Lee ukończył filozofię na Univesity of Washington. Jednak zawsze pamiętał również o treningach kung-fu.
Zagrał w wielu filmach akcji. Z żoną Betty Ting Pei miał dwoje dzieci Brandona i Shannon. Stał się ikoną i legendą. Tak samo legendarna okazała się Jego śmierć. Oficjalnie mówi się, że jej przyczyną był rozległy obrzęk mózgu, jednak fani Bruce`a Lee mają na ten temat własne zdanie. Nigdy nie potwierdzono, że mogli Go zabić mnisi z klasztoru Shaolin, którzy zabili go „ciosem wibrującej pięści” za ujawnienie tajemnicy kung-fu.
Brandon Lee również poszedł w ślady ojca, jednak karierę filmową zakończył tragiczny wypadek, do którego doszło podczas kręcenia filmu Kruk w 1993 r. Ta śmierć również została owiana tajemnicą. Został zastrzelony, po tym jak w pistolecie rekwizycie znalazła się ostra amunicja.